O wycieczce chóru ,, Sucha"

Autor: Chor Sucha <chor.sucha(at)pzkosuchagorna.cz>, Temat: Reporta¿e z imprez, Publikowano dnia: 11. 10. 2010

Fotogaleria - Wyciecyka chóru SuchaKu zadowoleniu chórzystów chóru ,,Sucha" w sobotê 2 paŸdziernika sprawdzi³a siê prognoza pogody i po okresie ch³odu i deszczu wyjrza³o ³askawe s³oneczko. By³ to prawdziwy podarunek nieba dla ruszaj¹cych na wycieczkê chórzystów. Jej organizator H. Koœmider zaplanowa³ i przygotowa³ wyjazd do niedalekiego Koniakowa. Nikogo nie zdziwi³ fakt, ¿e za kierownic¹ podje¿d¿aj¹cego pod Dom PZKO autobusu siedzia³ ,,nadworny" pezetkaowski kierowca Marcin Wala. Jak siê dowiedzieliœmy, odmówi³ inny wyjazd, ¿eby pojechaæ z nami.




Piosenki przeplatane objaœnieniami kierownika wycieczki pozornie skróci³y godzinn¹ drogê do Koniakowa. Muzeum koronek, które zwiedziliœmy na pocz¹tku znajduje siê w domu rodzinnym s³ynnej koronczarki Marii Gwarek i niesie jej imiê. Po jej œmierci muzeum otoczy³a opiek¹ jej synowa Zuzanna. Pani Zuzanna jest gawêdziark¹ z prawdziwego zdarzenia. Z wielk¹ doz¹ pogodnego humoru opowiedzia³a nam o historii koronczarstwa i jego teraŸniejszoœci. Najcenniejszym eksponatem muzeum jest niedokoñczona serweta, któr¹ Maria Gwarek robi³a z jedwabiu chirurgicznego dla angielskiej królowej El¿biety. Jej œmieræ przerwa³a pracê nad tym wyj¹tkowym misterium. Opowiadaniu pani Zuzanny towarzyszy³o ogl¹danie wszystkiego, co mo¿na zrobiæ z koronki. Szlagierem ostatnich lat sta³y siê koronkowe majtki damskie- stringi oraz zamawiane na podarunki z dowcipem stringi mêskie. Muzeum koronczarstwa zachwyci³o nie tylko panie .Równie¿ panowie nie szczêdzili s³ów uznania nad tak mistern¹ sztuk¹ kobiet.
Zbli¿aj¹ce siê po³udnie przypomnia³o nam o obiedzie. Karczma Kopyrto³ka, która znajduje siê nieopodal jest dwupoziomow¹ chat¹ góralsk¹, w której na dole mieœci siê stylowa restauracja, na górze zaœ galeria sztuki ludowej .W przestronnej restauracji spêdziliœmy blisko trzy godziny. Po smacznym posi³ku, w którym królowa³y typowo polskie dania, za pozwoleniem gospodarzy zaintonowaliœmy kilka piosenek z naszego repertuaru. W galerii sztuki ludowej spotkaliœmy siê z kolejnym gawêdziarzem- w³aœcicielem galerii panem Tadeuszem Ruckim. Ten w wyj¹tkowo humorystyczny sposób opowiedzia³ nam o ¿yciu i twórczoœci mieszkañców Koniakowa. Dowiedzieliœmy siê te¿, ¿e ich szko³a podstawowa jest na najwy¿szym poziomie w Polsce / 740 m n.p.m./, wobec czego miejscowym nie trzeba ju¿ ¿adnych ,,Oxfordów i Harwardów". W galerii oprócz rzeŸb i obrazów obejrzeliœmy te¿ trombity, które pasterzom na halach s³u¿y³y do porozumiewania siê z wiosk¹ i pomiêdzy sob¹.
Nad Koniakowem wznosi siê niezalesiona, niewielka góra Ochodzita / 895 m n.p.m./ . Na jej szczycie znajduje siê telewizyjna, radiowa i telefoniczna stacja przekaŸnikowa. Ciekawostk¹ jest, ¿e wody z Ochodzitej p³yn¹ w dwu kierunkach- do Ba³tyku i M. Czarnego. Drogê na sam szczyt pokonaliœmy spacerkiem w 20 minut .Pod nami pokaza³a siê jedna z najpe³niejszych panoram górskich Beskidów - wszystkie okoliczne miejscowoœci, a za nimi Beskid Morawsko- Œl¹ski i Beskid ¯ywiecki.
Z Koniakowa wracaliœmy póŸnym popo³udniem. W drodze powrotnej zatrzymaliœmy siê w Wiœle. Obejrzeliœmy jej now¹ atrakcjê- odnowiony amfiteatr, którego zadaszenie przypomina olbrzymi¹ muszlê. Potem w znanej cukierni Janeczka przy ciastku i kawie podsumowaliœmy tê udan¹ wycieczkê. Za jej przygotowanie i prowadzenie Heniowi Koœmidrowi serdecznie dziêkujemy.
Uczestnicy wycieczki

 

Uczestnicy wycieczki