Wœród bogatej oferty imprez górnosuskiego ko³a PZKO od kilku lat zabrak³o tradycyjnych niegdyœ festynów. Pogarszaj¹cy siê stan zaplecza Domu PZKO i Domu Robotniczego, a potem ich rekonstrukcja uniemo¿liwi³y organizacjê tej polularnej niegdyœ plenerowej imprezy. W tym roku powrócono do niej ponownie, zmieniaj¹c jednak nieco jej charakter. Remiza stra¿acka usytuowana w samym centrum piêknie odnowionej gminy okaza³a siê w to ostatnie wakacyjne sobotnie popo³udnie najw³aœciwszym miejscem staro-nowego przedsiêwziêcia.
Jak z nazwy wynika, jedn¹ z g³ównych ról Gulasz Festu spe³nia³ gulasz, a w³aœciwie trzy jego odmiany przygotowane przez trzy ekipy. By³ wiêc gulasz rodem ze Spiszu autorstwa Janka Mraèny i Mariana Weisera, gulasz ch³opski przygotowany przez Bronis³awa Fajê i Henryka Koœmidra z Klubu Ch³opa i gulasz ,, zabijaczkowy'', którego propogatorem by³a ekipa sympatyka naszego Ko³a, Zdeòka Wróbla. Ta nowa forma festynu, którego pomys³odawcami i organizatorami byli Pawe³ Tomiczek i Kamil Wróbel zaciekawi³a nie tylko cz³onków PZKO, ale te¿ wielu jego sympatyków. Zw³aszcza, ¿e pomyœlano równie¿ o atakcyjnym programie i zabawie dla wszystkich generacji. Uhonorowana wielu odznaczeniami grupa westernowa ,,Black and White" oprócz tañców farmerów amerykañskich pokaza³a w swoim programie wiele kunsztu pos³ugiwania siê rewolwerem, lassem czy batem kowbojskim. Trafne okaza³o siê w³¹czenie publicznoœci w ,,edukacjê kowbojsk¹", co dla niektórych by³o wcale nie³atwym zadaniem. Dzieci zainteresowa³a najbardziej trampolina i zamek nadmuchiwany, ale mog³y te¿ zagraæ na kole szczêœcia, ich rodzice zaœ postrzelaæ na strzelnicy. Klub Kobiet oferowa³ smaczne placki i kawê, by³o te¿ miêso z ro¿na.W rodzinnej atmosferze do póŸnych godzin wieczornych trwa³o to miêdzygeneracyjne spotkanie cz³onków i sympatyków naszego Ko³a.