Miejscowe Koło PZKO

Prawdziwym maratonem folklorystycznym by³o „Fedrowanie z folklorem”, nowa impreza imponuj¹cych rozmiarów, która w sobotni podwieczór, 23 wrzeœnia, przyci¹gnê³a do lokali górnosuskiego Domu Robotniczego i Domu PZKO rzesze widzów.

Celem organizatorów – MK PZKO i Gminy Sucha Górna – by³o urz¹dzenie dolañskiego œwiêta folkloru, które podkreœli³oby górniczy charakter wioski. Wójt gminy, Jan Lipner , otwieraj¹c imprez¹ wyrazi³ nadziejê, ¿e „Fedrowanie” zadomowi siê w kalendarzu imprez gminnych i bêdzie swoist¹ kontynuacj¹ dawniej popularnych obchodów Dnia Górnika, których tradycja zosta³a przerwana wraz z zamkniêciem Kopalni „Franciszek”.
Gospodarze, zapraszaj¹c do „fedrowania” zespo³y folklorystyczne reprezentuj¹ce poszczególne regiony, z których rekrutuj¹ siê górnicy pracuj¹cy w kopalniach karwiñskich, stanêli przed nie lada zadaniem – trzeba by³o wymyœliæ, w jaki sposób po³¹czyæ ich wystêpy w jednolit¹ ca³oœæ. – Myœlê, ¿e nam siê to w koñcu uda³o – stwierdzi³ z zadowoleniem jeden z organizatorów, Janko Mraèna. Rzeczywiœcie – górnicza „szola”, utworzona przez tancerzy zespo³u gospodarzy, która symbolicznie zwioz³a do podziemia goœcinne zespo³y, ¿ywy poci¹g górniczy, korowód górników w paradnych mundurach z lampkami wprowadzaj¹cy na scenê œpiewaczkê ludow¹, Jarmilê Šulákov¹, alias inspektora Urzêdu Górniczego – to wszystko stanowi³o stylow¹ oprawê wieczoru.
Pasmo folklorystyczne z³o¿one z pieœni, tañców, a nawet tematycznych widowisk tanecznych, trwa³o ponad trzy i pó³ godziny. Jako pierwsi zaprezentowali siê „Suszanie”, którym towarzyszy³a b³êdowicka kapela „Kamraci”. Nastêpnie na przemian wychodzili na parkiet tancerze zespo³ów goœcinnych: „Valašský vojvoda” z Kozlovic, ostrawska „Šmykòa” ze wspania³¹ kapel¹ cymba³ow¹ i jej zaledwie kilkunastoletnim cymbalist¹, mosteccy „Górole” z „Nowin¹”, „Bielsko” z Bielska-Bia³ej. To wszystko opatrzone „wielojêzycznym”, czyli polsko-czesko-gwarowym s³owem przewodnim Renaty Bilan .
Zespo³y goœcinne zaprezentowa³y folklor wielu regionów – Ziemi Wa³askiej, ró¿nych czêœci S³owacji, Ziemi Jab³onkowskiej, by³y te¿ polskie tañce narodowe w wykonaniu bielszczan. Gospodarze natomiast „pozostali w domu”, przedstawiaj¹c tañce cieszyñskie i pietwa³dzkie. Warto dodaæ, ¿e mêska czêœæ „Suszan” wyst¹pi³a w piêknych strojach górniczych. Gromkie brawa zebra³a Jarmila Šuláková, która, choæ znacznie starsza od reszty wystêpuj¹cych, œpiewaj¹c piosenki wa³askie i s³owackie, dorównywa³a im temperamentem. Po programie artystycznym, gdy zespo³y odda³y parkiet widowni, a ich kapele przygrywa³y do tañca równoczeœnie w trzech lokalach, w³aœnie pani Jarmila zgromadzi³a wokó³ siebie w œwietlicy PZKO wielu wdziêcznych s³uchaczy, tworz¹c wspania³¹ atmosferê wspólnego œpiewania.
W du¿ej sali tymczasem wirowano na parkiecie. – Ogromne wra¿enie na mnie wywar³o, gdy tancerki ró¿nych zespo³ów, a by³o ich co najmniej z szeœædziesi¹t, w jednym momencie utworzy³y wspólnie ogromne „kariczkowe” ko³o. Czegoœ takiego jeszcze nie widzia³em – zwierzy³ nam siê Mraèna. Dodaæ nale¿y, ¿e bawiono siê kulturalnie. Pomimo i¿ ludzi by³o mnóstwo, a wypitych trunków te¿ niema³o, oby³o siê bez niemi³ych ekscesów. Jedyn¹ pijack¹ k³ótni¹ by³a ta, któr¹ przedstawili w swym widowisku pt. „Karczma” mosteccy „Górole”.
A ¿e bez zaspokojenia cia³a cz³owiekowi nie w g³owie rozkosze ducha, nie by³oby tej imprezy bez – jak zwykle – niezawodnych pañ z Klubu Kobiet i ich smakowitych dañ, m.in. tradycyjnego polskiego barszczu.