Miejscowe Koło PZKO

W Suchej Górnej po raz szósty „fedrowano" folklor. „Fedrowani" oznacza w górniczej gwarze wydobywanie, eksploatacjê. Na „Fedrowaniu z folklorym" wydobyto z zespo³ów to, co w nich najlepsze.

Odbywaj¹ca siê od kilku lat w Domu Robotniczym impreza jest dziœ najwiêkszym przegl¹dem zespo³ów folklorystycznych w „dolañskiej" czêœci regionu. To festiwal z prawdziwego zdarzenia, a fakt, ¿e Dom Robotniczy zosta³ rozbudowany i zmodernizowany, jeszcze podniós³ jego rangê. W tym roku magnesem, który szczególnie przyci¹ga³ widzów, by³ wystêp Zespo³u Pieœni i Tañca „Œl¹sk" im. Stanis³awa Hadyny. Równie¿ œwietny, i równie okladkiwany, by³ „Jánošíèek" z Brna - zespó³ prezentuj¹cy folklor s³owacki. W „Jánošíèku" tañczy m.in. górnosuszanin Micha³ Weiser, wychowanek miejscowego ZPiT „Suszanie". Równie¿ inni uczestnicy „Fedrowania" to zespo³y z klas¹: „Vycpálkovci" z Pragi, bywalec imprezy - ostrawska „Šmykòa", a wreszcie sam zespó³ - gospodarz, „Suszanie", i „Chórek".
Inauguracja imprezy mia³a jak najbardziej górniczy charakter. Ze sztandarami wkroczyli do sali muzykanci z miejscowej orkiestry „Hasièanka". Tym razem stra¿acy zamienili swoje mundury na uniformy górnicze. Ka¿dy z zespo³ów musia³ wydelegowaæ parê, która przesz³a przez obowi¹zkowe przeszkolenie przed „sfaraniym" do podziemia, a tancerz „Suszan", Jakub Toman, pokaza³, ¿e tañczyæ da siê nawet w górniczej masce i z butl¹ tlenow¹ na plecach.
Dobrym pomys³em by³ podzia³ programu na krótkie, mniej wiêcej 10-minutowe wystêpy. Dziêki temu ca³oœæ by³a bardzo dynamiczna i ró¿norodna: zmienia³y siê zespo³y, zmienia³y stroje, a powolniejsze, spokojniejsze rytmy rodem z Czech przeplata³y siê z pe³nymi temperamentu tañcami s³owackimi, polskimi tañcami narodowymi, folklorem cieszyñskim i wystêpami wokalnymi. Ca³oœæ z polotem i dowcipnie komentowali Wojciech Kad³ubiec i Agata Rzyman. Jêzyk czeski szed³ w parze z gwar¹ i literack¹ polszczyzn¹.
Na trwaj¹cym ponad trzy godziny programie kulturalnym impreza siê nie skoñczy³a. - Teraz jest koniec programu, ale pocz¹tek zabawy. Bêd¹ gra³y kapele, które tu widzieliœcie, bêdzie siê œpiewaæ i tañczyæ - zachêca³a do wspólnego biesiadowania Agata Rzyman.
Widownia, z³o¿ona zarówno z ludzi starszych, jak i m³odych rodzin, górnosuszan i mieszkañców s¹siednich, a nawet bardziej odleg³ych miejscowoœci, by³a pod wra¿eniem wystêpów. - To by³o dla mnie wspania³e prze¿ycie. Ludzie, którzy siedzieli obok mnie, musieli myœleæ, ¿e jestem wariatk¹, poniewa¿ ca³y czas siê uœmiecha³am - powiedzia³a „G³osowi Ludu" Lenka Ehlerová, przedstawicielka Fundacji OKD, która finansowo wspar³a przegl¹d. Bywalec „Fedrowania", a zarazem cz³owiek zawodowo paraj¹cy siê kultur¹, Zygmunt Czernek z Bielskiego Centrum Kultury, równie¿ nie szczêdzi³ pochwa³. - Scenariusz co roku jest inaczej przygotowany. Z roku na rok program jest bogatszy, organizatorzy zdobywaj¹ doœwiadczenie. Wszystkie zespo³y prezentuj¹ bardzo wysoki poziom. Powiem szczerze, ¿e te niektóre zespo³y trudno nawet porównaæ z zespo³ami z Bielska-Bia³ej, bo tancerze, których tu widzieliœmy, folklor maj¹ w sobie, wychodzi z ich duszy i serca. A kapele s¹ wrêcze znakomite - podzieli³ siê wra¿eniami.
„Fedrowani z folklorym" to wspólna impreza gminy i Ko³a PZKO. Jej g³ówni organizatorzy, Marian Weiser i Ján Mraèna, otrzymali w trakcie wieczoru odznaczenia zwi¹zkowe. Wiceprezes Miejscowego Ko³a PZKO, Marian Pilch, Weiserowi wrêczy³ z³ot¹ odznakê PZKO, a Mraènemu srebrn¹. Wszystkie uczestnicz¹ce zespo³y oraz Fundacja OKD zosta³y natomiast obdarowane piêknymi, wystruganymi z drewna statuetkami górnika. Wykona³ je Pawe³ Kufa, „gorol" z Mostów ko³o Jab³onkowa. Nie by³ to jedyny „gorolski" motyw na imprezie. Na scenê zaproszono Andrzeja Niedobê, prezesa Ko³a PZKO w Mostach. Jego korzenie siêgaj¹ do Suchej, tam urodzi³a siê jego matka. Swój udzia³ musia³ „okupiæ" improwizacj¹ na skrzypcach.