Noworoczne spotkanie Klubu Chłopa

4.1.2019

Pierwsze tegoroczne spotkanie nie było we wtorek, lecz w piątek i nie było o siedemnastej, lecz już o szesnastej i nazwali my go „Noworoczne”. Nie było w zeszłym roku wigilijki, tak my zorganizowali „noworoczne spotkanie”. Chyba nam zarząd Koła nie odmówi 1000,- Kč, uchwalonych na wigilijkę???

Nasza pamięć trochę szwankuje, przeciętna wieku chłopów jest 70,5 lat, dlatego 30.12.2018 przesłałem wszystkim maila:

Nasze spotkanie jest w piątek 4.1.2019 o godz. 16.00!

Kto przyjdzie na 17.00 płaci 0,5 litra gorzołki.

Bronek

Zbyszek Przeczek mi zameldował, że mają występ (TA GRUPA), że przyjdzie po dwudziestej. Pół litra już pono kupił. Usprawiedliwiłem go, bo występ jest ważniejszy a TA GRUPA bardzo ładnie śpiewa. Musiał śpiewać bardzo szybko, bo przyszedł o 18.45.

Fredzio Kończyna też zgłosił spóźnienie, przyszedł o 17.20 z półlitrem.

Edek Rychlik przyszedł na czas i postawił Balantinke. Urodziny mo w sierpniu. Wszyscy my se dziwili co to ma znaczyć. Kiedy Erwin znowu apelował, żeby wybrać nowego prezesa, myśleli my, że to była przedwyborcza Balantinka przyszłego prezesa. Edek kategorycznie temu zaprzeczył. Na to reagował Genio Faja:

„Na to, abyś nie był prezesym, to je mało”.

Znowu nie rozstrzygnięto co z tym prezesym.

W programie my mieli sprawy organizacyjne, czyli plany na rok 2019 a Edek infomował o kuligu w lutym. Potym była faaajno kolacja, wieprzowe, zimnioki i sałot. Gotowali Faja Bronek i Leszek Buchta. Po kolacji my chwile dyskutowali a jak przyszedł Fredzio i powieczerzoł, tak kronikarz spuścił – galaty ni – prezentację spuścił o tym, co my robili w zeszłym roku. Przygotowywał to 5 dni a za 30 minut to było pooglądane.

I znowu my gawędzili. W pewnej chwili mówiło naroz 7 grup chłopów. Krawal to był porzóndny. Może dlatego do sąsiedniego Robotniczego chodzi mało ludzi? O czym my mówili, nie wiem, więc nie mam dalej co pisać do kroniki.